FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.iksiu.fora.pl Strona Główna
->
Literatura
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Hello Kitty!
----------------
Regulamin
Tablica informacyjna
Przedstawcie się
Wszystko zostaje w rodzinie
----------------
We are the champions!
Pytania do użytkowniczek
Co myślisz o...
Królestwo spamu
Co Cię kręci?
----------------
Muzyka
Literatura
Filmy i TV
Blogowanie
Technologia
My - nastolatki i reszta świata
----------------
Moda & Wygląd
Szkoła
Miłość
Przyjaźń
Rodzina
Zdrowie
Zwierzaki i rośliny
Na poważnie
Styl życia i subkultury
Twórczość nasza radosna
----------------
Fotografia
Wiersze
Proza
Grafika
Rysunki
Inne
Takie tam
----------------
Miszmasz
Internet
Kulinaria
Gry
Właaadzaaa ^^
Kosz
Fioletowy szołtboks wcaleniedaltonistów
----------------
Fioletowy szałtboks 'wcaleniedaltonistów'
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Anedis
Wysłany: Czw 17:32, 03 Kwi 2008
Temat postu:
Coś lżejszego owszem, ale żeby zaraz pustego? Moim zdaniem lżejsze a puste to dwie różne rzeczy. To tak jakbym miała dla odsapnięcia poczytać ulotkę z Tesco.
atramentowa.
Wysłany: Wto 18:54, 01 Kwi 2008
Temat postu:
Tak, dokładnie.
Bo
Pamiętnik
czy
Plotkarę
nie można uważać za jakąś mądrą książke.
Każdy (a jak nie, to większość) czasem lubi przeczytać coś lżejszego. Mam to samo.
Akink
Wysłany: Pon 18:32, 31 Mar 2008
Temat postu:
Zgadzam się z poprzedniczką, choć jak wiadomo - nie należy oceniać książki po okładce. Ale wszyscy chyba rozumiemy metaforę.
Jak dla mnie ,,puste książki" nie muszą wcale być czymś złym. Ot, takie odmóżdżacze na zły humor, jak na przykład ,,Pamiętnik Księżniczki". Choć nie, to nie na zły humor, bo mnie cholera bierze, jak czytam o tym, że takim idiotkom się wszystko udaje. Grau. Podobnie jest z ,,Plotkarą".
Czasem każdy musi przeczytać coś lżejszego - ważne tylko, żeby to nie było ciągle ').
Anedis
Wysłany: Nie 11:07, 30 Mar 2008
Temat postu:
"Pusta książka" to się nie spotkałam, ale da się skojarzyć, więc nie ma problemu
Ja bym zaliczyła te wszystkie książeczki o różowych okładkach, z pękami kwiatów i przebitych serduszek. Oczywiście nie chodzi mi dosłownie o okładki.
I jeszcze takie książki, który po raz setny opisują obecny [albo modny] problem społeczny, np. narkotyki. Nie widzę potrzeby klepania w kółko jednej rzeczy, to się robi nudne i wymuszone.
Agnes
Wysłany: Sob 21:50, 29 Mar 2008
Temat postu: "Puste" książki?
Czy spotkaliście się kiedykolwiek z terminem "pusta książka"?
Co przez niego rozumiecie?
Jakie książki byście tak określili?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Programosy
.
Regulamin